Ostatnie lata przyniosły swoistą modę na Birmę, która do tej pory była raczej zapomnianym kierunkiem turystycznym. Ta izolacja i zamknięcie wynikało ze złej sytuacji politycznej kraju, a konkretniej – władzy totalitarnej i surowego wojska, które ograniczało swobodę obywateli. Trudno było dostać pozwolenie na zwiedzanie Birmy, a nawet jeśli ktoś już takie zdobył, przesiadywało się głównie w resortach i hotelach oraz oglądało kilka głównych atrakcji. Na szczęście po zmianie władzy, z różnych stron świata nieśmiało, ale w coraz większych ilościach, do Birmy zaczęli napływać samodzielni podróżnicy, backpakersi oraz grupy turystów, którzy skusili się na ciekawe oferty w europejskich biurach podróży. Co warto wiedzieć o Birmie? Dlaczego to świetne miejsce na wakacje?

Położenie geograficznie
Birma leży nad Oceanem Indyjskim i jest jednym z krajów w Azji Południowo-Wschodniej. Sąsiaduje z Tajlandią, Laosem, Chinami i Bangladeszem, nietrudno więc zgadnąć, gdzie do tej pory woleli jechać turyści. Birma może się pochwalić bardzo długą linią brzegową, bo mierzącą 1930 kilometrów, a na dodatek silnie rozwiniętą. Do kraju należy też kilka wysp, które obrastają bajeczne i dziewicze rafy koralowe. Birma ma raczej wyżynny i górzysty teren, ale znajdziemy tu także niziny (Równinę Irawadi), która znajduje się w centralnej części kraju. Jeśli chodzi o klimat to panuje tutaj klimat zwrotnikowo monsunowy i dwie pory roku, sucha i deszczowa. Lata „zapomnienia” przyniosły kilka plusów – w Birmie jest mnóstwo miejsc nieodkrytych przez człowieka, a także tych mało eksplorowanych, bujna roślinność i niespotykanie nigdzie indziej gatunki zwierząt. W birmańskich lasach wciąż żyją lamparty, nosorożce sumatrzańskie, pytony, antylopy garna i gibony.

Kulturalna stolica Birmy, Mandalay
Prócz niesamowitego bogactwa naturalnego, w Birmie znajdziemy także miejsca, które zachwycą miłośników kultury. Mowa tutaj o mieście Mandalay, które można zwiedzić rikszą wzdłuż i wszerz. A jeśli trafi nam się przyjazny rikszarz, za niewielką opłatą z uśmiechem zawiezie nas w zakątki znane tylko miejscowym. Oczywiście w naszej gestii leży zaproszenie go na obiad i traktowanie jako towarzysza podróży, a nie tylko przewoźnika. Rikszarz obwiezie cię na pewno po najważniejszych zabytkach, m. in. po Shwekyimyint Paya, buddyjskiej świątyni, którą ufundował książę Minshinzaw żyjący w XI wieku. Obok medytujących mnichów spotkamy tutaj także odpoczywających ludzi – ta świątynia służy bowiem nie tylko modlitwie, ale przede wszystkim odcięciu się od zewnętrznego świata – każdy może znaleźć na to swój sposób. Natomiast jeśli chcecie zobaczyć Największą Książkę Na Świecie, odwiedźcie marmurowo-białą świątynię Kuthodaw Paya. Na jej murach namalowano 15 kanonicznych buddyjskich ksiąg, których odczytanie zajmuje ciągiem ok. pół roku!

Birmańczycy
Birmańczycy, pomimo lat spędzonych w izolacji i terrorze, są bardzo otwartym i ciekawym świata narodem. W 80% wyznają buddyzm, ale znajdziemy tu także wyznawców hinduizmu, islamu, chrześcijan oraz synkretycznych religii, których zasady znają tylko wyznawcy. Będąc w Birmie warto uczestniczyć w lokalnych świętach i obrzędach, bo to niespotykane dla Europejczyków wydarzenie. Zwykle lokalni ubrani są w tradycyjne stroje, zwane longyi składające się z dłuższego kawałka materiału, który nosi się owinięty wokół pasa. Pamiętajmy także, że zwiedzając świątynie lub uczestnicząc w życiu Birmańczyków, powinniśmy sami się odpowiednio ubrać (zakryć ramiona i kolana). W końcu chcemy pozostawić po sobie dobre wrażenie.