Indonezja, kraina tysiąca wysp i jeszcze większej liczby możliwości! Obok Tajlandii, to najpopularniejszy egzotyczny kierunek wybierany przez Polaków. Planujecie już przyszłoroczny urlop? Jeśli tak, weźcie pod uwagę Indonezję. Na pewno w Waszej głowie pojawi się setki pytań i wątpliwości, ale od razu dodamy, że Indonezja to bardzo przyjazny cel na pierwszą egzotyczną podróż do krajów Azji Południowo-Wschodniej. Co musicie wiedzieć, zanim spakujecie walizki? Odpowiedzi znajdziecie poniżej!

Dokumenty i formalności
Od 1 lipca 2015 roku Indonezja zwolniła Polaków z konieczności posiadania wiz. Oznacza to, że mając ważny paszport co najmniej 6 miesięcy od dnia przekroczenia granicy, można przebywać w Indonezji 30 dni w celach turystycznych, z możliwością przedłużenia pobytu. Po wylądowaniu, jeszcze na lotnisku, dostaniecie do wypełnienia kartę wjazdową zawierającą podstawowe informacje. Chcąc wypożyczyć samochód, motor lub skuter należy okazać międzynarodowe prawo jazdy z polskim oryginałem, ale pamiętajcie, by nigdy ich nie zostawiać wypożyczalni! Przed każdą podróżą, którą organizujecie samodzielnie, koniecznie wykupicie polisę ubezpieczeniową od kosztów leczenia i wypadków. W niektórych krajach pytają o nią na lotnisku i istnieje możliwość zostania zatrzymanym, póki się takiego ubezpieczenia nie wykupi. Kwestia szczepionek, zawsze wzbudzająca wiele wątpliwości: do Indonezji nie ma tzw. szczepień obowiązkowych. Zaleca się szczepienia przeciwko WZW A i B, durowi brzusznemu, polio i tężcowi. Jeśli jedziecie w miejsce, w którym żyje dużo dzikich zwierząt (albo bezpańskich kotów czy psów), warto rozważyć szczepienie przeciwko wściekliźnie, bo np. na bardzo małych wyspach może być z tym problem. I kolejny problem – malaria. W krajach azjatyckich zagrożenie malarią istnieje, w Indonezji również, jednak udając się do miejsc typowo turystycznych, spada. W Indonezji występuje również denga, inna choroba przenoszona przez komary. Nie należy jednak demonizować sytuacji, bo Azjaci mają bardzo dobre leki w razie zachorowania (na pewno lepsze niż Europejczycy). Warto natomiast stosować profilaktykę przeciw komarom, czyli wieczorem i rano ubierać się tak, by były zakryte wszystkie części ciała, kupić repelent, który ma w składzie DEET, spać pod moskitierą i unikać długich spacerów przy dużych zbiornikach wodnych (jeziorach, stawach). Przed każdą egzotyczną podróżą zaleca się także wizytę u lekarza od chorób tropikalnych lub u internisty.

Jaką walutę wziąć do Indonezji? Czego się wystrzegać? I jak mogą nas chcieć oszukać taksówkarze?
Oficjalną indonezyjską walutą jest rupia indonezyjska (IDR), której 1 PLN odpowiada mniej więcej 3500 IDR, 1 EUR to 14000 IDR, a 1 USD to 12800 IDR (wszystko zależy od tego, jaki w danym dniu będzie kurs). W Polsce nie kupimy od ręki IDR, trzeba je zamówić w kantorze. Najlepszym sposobem jest wymiana złotówek na euro lub dolary amerykańskie (wyłącznie banknoty). Zwróćcie uwagę, czy banknoty nie są uszkodzone, a jeśli chodzi o dolary, ważne, by były jak najnowsze. W Indonezji w miejscach turystycznych nie ma problemu z płaceniem kartą w restauracjach czy hotelach, warto mieć gotówkę np. kupując jedzenie na straganach, pamiątki czy bilety wstępu do mniej uczęszczanych atrakcji. Walutę wymieniajcie wyłącznie w oficjalnych kantorach, część można wymienić na lotnisku by mieć drobne np. na taksówkę. Jeśli zresztą chodzi o taksówki czy riksze, pamiętajcie, by zawsze ustalać cenę za kurs przed nim, bo indonezyjscy taksówkarze (np. na Bali czy Jawie) są już „zepsuci” przez zagranicznych turystów i lubią ich ponaciągać. To samo tyczy wynajmu samochodu lub motocyklu - lepiej korzystać z większych wypożyczalni, niż tych lokalnych. Upewnijcie się też, że wasza maszyna ma sprawne hamulce. Korzystajcie z hotelowych sejfów i nie noście wszystkich dokumentów i pieniędzy w jednym miejscu. Poza tym, zróbcie kopie elektroniczne dokumentów! Jeśli korzystacie z Revoluta, nie ma w nim rupii indonezyjskiej, w takim wypadku najkorzystniej wymienić walutę na dolary amerykańskie lub euro. I jeszcze jedno – kwestia mniejszych wysp lub wiosek. Zdarza się, że bankomaty na nich są pułapkami. Przed skorzystaniem z takiego „wiecznie niedziałającego” bankomatu popytajcie miejscowych, czy na pewno jest ok. Generalnie na mniejszych wyspach ufajcie jedynie bankomatom w hotelach.