Turkusowy ocean spotyka tu zielone wzgórza, a w powietrzu unosi się zapach ylang-ylang — Komory zaskakują spokojem, autentycznością i tempem życia, które pozwala naprawdę odpocząć.
Wyspy rozrzucone między Afryką a Madagaskarem
Archipelag Komorów leży w Kanale Mozambickim i tworzy naturalny most między Afryką a Madagaskarem. Trzy główne wyspy — Grande Comore (Ngazidja), Mohéli (Mwali) i Anjouan (Nzwani) — różnią się charakterem: pierwsza jest surowa i wulkaniczna, druga kameralna i najbardziej „dzika”, trzecia zielona i gęsto zaludniona. Nad Grande Comore wznosi się wulkan Karthala, którego zbocza porastają plantacje ylang-ylang i przypraw. Stolicę, Moroni, najlepiej poznawać pieszo: wąskie uliczki medyny prowadzą do nabrzeża, gdzie rybacy sprzedają poranny połów, a z kawiarni dobiega dźwięk rozmów i stuk filiżanek. Warto zajrzeć do meczetów, obejrzeć kamienne bramy domów i przysiąść na promenadzie, obserwując zachód słońca nad Oceanem Indyjskim.
Między laguną a patelnią
Mohéli słynie z chronionych wód, gdzie przy odrobinie szczęścia zobaczycie żółwie składające jaja i delfiny przecinające taflę lagun. Anjouan oferuje trekkingi przez wilgotne lasy, tarasy uprawne i wodospady ukryte w dolinach, a przybrzeżne rafy kuszą kolorowym życiem. Na Grande Comore możecie zejść po zastygłych językach lawy do naturalnych basenów lub wybrać plażę, którą będziecie mieć tylko dla siebie. Po aktywnym dniu spróbujcie lokalnych smaków: aromatycznego pilau, ryb pieczonych w liściach bananowca, curry z mlekiem kokosowym, chrupiących sambos oraz deserów z wanilią i bananami. Popularny jest napój z limonką i miętą, a kolacje często kończą się herbatą przyprawową, która doskonale pasuje do rozmów przeciągających się do późna.
Rytm wysp i codzienne obyczaje
Życie na Komorach płynie niespiesznie, zgodnie z porą modlitw i cyklem targów. Goście szybko zauważą uprzejmość mieszkańców i znaczenie wspólnoty. Kobiety nakładają na twarz tradycyjną pastę „msindzano”, chroniącą skórę i będącą formą zdobienia, a mężczyźni noszą haftowane „kofia”. Ważne są dobre maniery: przy wejściu do domu zdejmijcie buty, a na plażę wybierzcie strój szanujący lokalne normy obyczajowe. Wieczorami w miasteczkach rozbrzmiewa muzyka, czasem słychać bębny i śpiew, a na placach odbywają się rodzinne spotkania. To najlepszy moment, by porozmawiać z mieszkańcami, nauczyć się kilku zwrotów i zrozumieć, jak bardzo codzienność wysp splata się z oceanem, wiarą i aromatem przypraw. Na tych niewielkich wyspach znajdziecie i ciszę lagun, i energię wulkanu, i kuchnię, która potrafi zaskoczyć prostotą oraz głębią smaku. Jeśli cenicie miejsca poza utartym szlakiem, Komory pozwolą Wam zwolnić, odkryć oddech oceanu i zobaczyć, jak wygląda życie, gdy mierzy się je wschodem słońca, przypływem i rozmową z sąsiadem.