Kościelec to jeden z najciekawszych szczytów Tatr Wysokich, szczególnie wśród pasjonatów mocniejszych, górskich przeżyć. Szczyt mierzy 2155 m n.p.m., roztacza się z niego szczególnie piękna panorama na Świnicę oraz Halę Gąsienicową. Jak wejść na Kościelec? Ile czasu potrzebne jest na wyprawę?
Kościelec – jak wejść?
Wyprawę na Kościelec zaczynamy w zakopiańskiej dzielnicy Kuźnice położonej na wysokości ok. 1000 m n.p.m. Z miejscem tym doskonale skomunikowane są inne części Zakopanego z dworcem na czele. Pierwszym celem jest dostanie się na przełęcz pod Kopami (1499 m n.p.m.). Uczynić to możemy dwoma szlakami turystycznymi: żółtym bądź niebieskim przez Bociań. Oba pozwalają pokonać wymagany dystans w bardzo podobnym czasie. Z przełęczy niebieskim szlakiem dochodzimy do schroniska PTTK na Murowańcu. Warto przy okazji podelektować się niesamowitą panoramą pobliskich szczytów, która roztacza się z Hali Gąsienicowej – urzekła ona już wiele pokoleń górołazów. Schronisko w Murowańcu daje możliwość krótkiego odpoczynku lub przerwy na długie śniadanie. Po naładowaniu akumulatorów czas na prawdziwe wyzwania – ruszamy szlakiem niebieskim, natomiast obok Czarnego Stawu Gąsienicowego odbijamy w czarny szlak turystyczny prowadzący na przełęcz Karb (1853 m n.p.m.). Stamtąd, dalej czarną trasą, obieramy kierunek na wierzchołek Kościelca. Cała wyprawa ma 8 km – najlepsi pokonają dystans w trzy godziny, ale większość turystów będzie potrzebować ok. czterech. Warto dodać, że zejście można urozmaicić sobie schodząc z przełęczy Karb niebieskim szlakiem na drugą stronę masywu Kościelca – do Zielonej Doliny Gąsienicowej. Wówczas, do schroniska Murowaniec dochodzimy czarnym szlakiem. Oba warianty wychodzą czasowo i odległościowo bardzo podobnie.
Kościelec – trudności
Charakterystyczny kształt Kościelca powoduje, że góra cieszy się niesłabnącą popularnością, ale też i respektem wśród tatrzańskich pasjonatów. Szczyt może sprawić pewne problemy osobom z lękiem wysokości, a także takim bez doświadczenia w turystyce wysokogórskiej. Skaliste podejścia wymagają zachowania maksimum skupienia oraz pewnej sprawności. Ważną informacją jest to, że na Kościelcu nie ma sztucznych ubezpieczeń – takich jak klamry czy łańcuchy. Oznacza to, że trudniejsze momenty trzeba będzie pokonać bez stalowych pomocy, jedynie siłą własnych mięśni i umiejętności. Podsumowując, szlak na Kościelec nie jest najtrudniejszym tatrzańskim wyzwaniem (znacznie więcej kłopotu może sprawić kopuła Świnicy czy Orla Perć), ale w żadnym razie nie można pozwolić sobie na podejście lekceważące. Osobom obytym w górskich warunkach oraz odpowiedzialnym dostarczy ona jednak z pewnością wielu niezapomnianych emocji oraz świetnych widoków.