Otóż według danych firmy Nielsen Polska na luksusowe wakacje (minimum 6,5 tysięcy złotych wydanych na osobę) pozwala sobie jedynie trzy procent Polaków, a to bardzo niewiele. Można przypuszczać, że grupa ta będzie się powiększać, nie tylko dlatego, że społeczeństwo staje się coraz bogatsze. Istotne jest także to, że szybko rośnie grupa tak zwanych aspirujących, do której zalicza się także tych, którzy odkładając na wyjątkowe wakacje, skłonni są do poświęceń w codziennym życiu. Poniżej znajdziesz poradnik, dotyczący tego, jak można spędzić luksusowe wakacje. Przeczytaj go koniecznie!

http://planetescape.pl/oferta/kostaryka-skarby-dziewiczej-kostaryki/


Co naprawdę jest warte dużych pieniędzy w podróży?
Zacznijmy od tego, że luksusowy wypoczynek to podróż skrojona na miarę, w czasie której możemy poczuć się wyjątkowi. Zazwyczaj składa się na to: wygodny transport, najlepiej bezpośrednie połączenie w klasie biznes. Bardzo ważne jest też komfortowe zakwaterowanie – najlepiej, jeśli będzie to hotel w spokojnej okolicy, z fantastycznymi widokami. Oczywiście musi być wysoka jakość serwowanych posiłków i świetna obsługa, która dba o każdy szczegół. Przykładowo: joga z trenerem, medytacje, bogate pakiety wellness, kurs sushi, kursy sportów wodnych, relaks w znakomitym spa, nurkowanie, windsurfing, wizyty w najlepszych restauracjach czy wreszcie show cooking, w którym kucharz przygotowuje wyrafinowane dania na naszych oczach. Poza tym luksusem może być również: lot dreamlinerem, w którym prześpimy się na idealnie rozłożonym fotelu, albo opieka osobistego kamerdynera, który jest na każde zawołanie (bardzo popularne na przykład na Malediwach). A także: lot helikopterem nad dżunglą amazońską czy przejażdżka na słoniu w dwumetrowych trawach Nepalu. Niekoniecznie bardzo wygodna. Za to zapewniająca zachwyt znajomych po powrocie.

Elitarne wymagania wobec luksusowych wakacji
Trzeba przyznać, że zamożne osoby zwykle chcą, aby wszystko było o all inclusive, zależy im na spa, spokojnej okolicy i dobrych, zagranicznych alkoholach. Obecnie coraz częściej mamy do czynienia z miłośnikami pewnych marek, uważanych za elitarne. Ponadto wśród klientów biur podróży są tacy, którzy od lat wypoczywają tylko w pięciogwiazdkowych hotelach konkretnej sieci. Oczywiście płaci się też za elitarność, a luksusowe miejsce to takie, w którym nie zobaczymy zbyt wielu rodaków. Bardzo często na końcu świata, na który niełatwo dotrzeć, albo miejsce, na którym jesteśmy całkiem sami (z wyjątkiem obsługi spełniającej nasze marzenia). To zdarza się na małych wyspach czy wulkanicznych atolach na Pacyfiku, Karaibach czy Oceanie Indyjskim. Przede wszystkim luksus musi mieć walor nowości oraz świeżości, bo tym wciąż można się pochwalić. Co ciekawe, według statystyk jedynie dwa procent Polaków było kiedykolwiek poza Europą.

Pojęcie wakacji de luxe
Współcześnie pojęcie wakacji de luxe cały czas się zmienia, tak samo jak modne kierunki. O ile kiedyś luksusowe wydawały się wyjazdy do Egiptu, Grecji, Bułgarii czy na Wyspy Kanaryjskie. To dzisiaj zamożniejsi klienci pytają już o RPA, Kubę czy Sri Lankę. Rzecz jasna ośrodki z górnej półki można znaleźć w każdym z tych krajów. Zwykle chodzi raczej o modę oraz właśnie elitarność. Oferta wyjazdów „Egzotyka de luxe” szybko zdobyła sobie spore grono miłośników i grupa ta wciąż rośnie. Dużym zainteresowaniem ciągle cieszą się: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Seszele, szwajcarski kurort Gstaad, Lazurowe Wybrzeże we Francji, Malediwy i Dominikanę - już same nazwy brzmią egzotycznie, magicznie wręcz. A to przyciąga jak magnes. Ale jak się okazuje, luksusem może być nie tylko wyjątkowy standard hotelu czy spa. Teraz coraz częściej zamożni klienci biur podróży są skłonni dobrze płacić za spokój i intymność. Dlatego wzrasta popularność tak zwanych hoteli tylko dla dorosłych, a więc takich, do których nie są wpuszczane rodziny z dziećmi, rozkrzyczanymi – należy dodać. Warto zaznaczyć, że w ostatnim czasie Neckermann Polska zanotował 20-procentowy wzrost sprzedaży takich ofert.

Sąsiad musi wiedzieć o naszych podróżach
Każda podróż w takie wyjątkowe miejsce to wydatek nawet 20 tysięcy złotych na osobę za 10–14 dni wypoczynku, a więc nierzadko nawet 100 tysięcy złotych za całą rodzinę. W związku z tym - siłą rzeczy - nie jest to oferta skierowana do mas. Dlaczego warto płacić tak duże pieniądze? Dla wielu Polaków jest to swego rodzaju „kupowanie marzeń”. Ważne jest to, żeby sąsiad wiedział o naszych superwakacjach, żeby miał świadomość, że mieszka obok osoby wyjątkowej i bogatej, która może sobie na taką ekstrawagancję pozwolić. Jest to kwestia prestiżu i podkreślenia społecznego statusu. Oczywiście jest w tym nieco snobizmu. Zwykle za wysoką ceną idzie bajeczna jakość wypoczynku. Trzeba przyznać, że największe wrażenie robi słynny Burdż al-Arab w Dubaju, najbardziej wypasiony hotel na świecie, który nazywany jest „świątynią luksusu”.