Egzotyczne podróże na drugi koniec świata są dziś chlebem powszednim dla wielu turystów. Świat nie ma dla nas granic, a możliwości sypią się jak z rękawa. Szczególnie popularnym kierunkiem są destylacje dalekowschodnie: Wietnam, Tajlandia, Indie czy Chiny. Wśród nich, nieoszlifowanym diamentem jest Kambodża – znana z krwawej historii rządów Pol Pota, imperium Czerwonych Khmerów i … starożytnego kompleksu świątyń Angkor, który jest największym budynkiem sakralnym na świecie. Kambodża to dobry kierunek dla osób podróżujących z dala od utartego szlaku, chcących poznać prawdziwe oblicze azjatyckiej codzienności. Ale żeby nie było tak ponuro – Kambodża oferuje absolutnie cudowne i piękne miejsca oraz rajskie wyspy. Można się tu zatracić w dzikiej przyrodzie i smacznej kuchni. Dlaczego warto wybrać się na wycieczkę do Kambodży?

Żeby zobaczyć najważniejszy budynek sakralny na świecie – kompleks Angkor
Najlepiej o zachodzie słońca. Do Angkor najłatwiej dostać się z pobliskiego miasteczka Siem Reap (jest tu lotnisko, dworzec kolejowy i autobusowy). Świątynne miasto było budowane w latach 802-1432 i zachwyca swoją potęgą i rozmachem. Majestatyczne budowle dzisiaj oceniane są jako bezcenne dziedzictwo ludzkości, zostały wpisane na listę UNESCO, a cena za bilety wstępu co kilka lat drastycznie się podnosi – konserwacja i utrzymanie w dobrym stanie tak ogromnego obszaru zabytków to nie lada sztuka. W dawnych czasach Angkor było tętniącym życiem miastem, z którego dzisiaj zostały jedynie świątynne ruiny, i tak w niewielkiej części. Trudno sobie wyobrazić, jaką metropolią musiało być to starożytne miasto i jakim zorganizowanym społeczeństwem byli Khmerowie. Żeby zwiedzić cały kompleks potrzebne są 3 dni intensywnego jeżdżenia pomiędzy budowlami, jednak ci, którzy nie mają aż tyle czasu, mogą skrócić wizytę do jednego dnia i odwiedzić główną atrakcję, Angkor Wat, oraz słynną z amerykańskiej produkcji Tomb Raider świątynię Ta Prohm czy świątynię Bayon z pięknymi rzeźbami. Miłośnikom fotografii polecamy zostać w świątynnym mieście do zachodu słońca, bo krajobrazy skąpane w ciepłych barwach zachodu robią niesamowite wrażenie. I chociaż kompleks świątyń Angkor to miejsce bardzo turystyczne, będąc w Kambodży nie można go ominąć.

Plaże Sihnoukville
Kolejne topowe miejsce w Kambodży, położone w prowincji Kampong Som, miasteczko Sihanoukville jest pełne kontrastów: z jednej strony to tętniące życiem miejsce i ogromny nadmorski kurort, z drugiej widać zabiedzone centrum miasta, w którym nie ma nic ciekawego dla przeciętnego turysty. Okolica jest bardzo malownicza, przez wiele lat właśnie w to miejsce ściągało najwięcej plażowiczów, zarówno tych zza granicy, jak i lokalnych. Wybrzeże podzielone jest na kilka plaż, na których każdy znajdzie coś dla siebie, i luksusowe hotele i backpackerskie hostele. Można tu imprezować do białego rana w rytmie zachodnich piosenek, jak i brać udział w koncertach na żywo tradycyjnej kambodżańskiej muzyki. Miasto posiada dobrą bazę z restauracjami, klubami, barami i knajpkami. Niestety, w ostatnich latach piękne wybrzeże zamienia się plac budowy, bo hotelarskie giganty buduj a tu swoje hotele. Mimo wszystko, warto się trzymać od nich z daleka i wybrać dzielnicę mniej luksusową, ale za to z przestrzenią dla siebie.

A może Ratankiri?
Kto w ogóle słyszał o takim miejscu w Kambodży? Jest to zdecydowanie Kambodża poza szlakiem i na uboczu, a niekończące się czerwone żwirowe drogi, prowadzące do wiosek mniejszości etnicznych, są wyzwaniem dla nieustraszonych podróżników. Dla tych, którzy uwielbiają przygody, ta prowincja nie będzie zwykłą wioską. Można tu robić najlepsze trekkingi w Kambodży, począwszy od obserwacji gibbonów w Veun Sai-Siem Pang Conservation Area, gdzie nocne wycieczki wiążą się ze spaniem w hamakach i wczesnymi pobudkami, aż po wędrówki po Parku Narodowym Virachey, zamieszkanym przez słonie, tygrysy i niedźwiedzie. W ofercie prowincji znajduje się również wiele możliwości relaksu. Szmaragdowa woda z Yeak Lom Crater Lake tuż za miastem Ban Lung jest spokojnym miejscem do pływania, podczas gdy wodospady Chaa Ong i Ka Tieng są rozrywkowym punktem, który stwarza więcej okazji do wodnych szaleństw. Zwiedzanie Ratanakiri daje niesamowitą wolność i nutkę szaleństwa podróżnikom, którzym przejadły się już świątynie i zabytkowe budowle.