Obecnie Tajlandia to jedno z najlepszych miejsc do nurkowania: kolorowa rafa koralowa, duży wybór kursów i centrów nurkowych, no i najważniejsze – ciepła woda. Co lepsze, nie trzeba się wbijać w olbrzymi suchy skafander, ponieważ można nurkować w piance albo nawet w stroju kąpielowym. Poniżej znajdziesz znajdziesz artykuł, dotyczący najlepszych miejsc do nurkowania w Tajlandii. Przeczytaj go koniecznie!

Gdzie najlepiej nurkować w Tajlandii?
Zacznijmy od tego, że jednym z najpopularniejszych miejsc do nurkowania jest Koh Phi Phi, Pukhet i Krabi. Bardzo często turyści w przerwie między imprezami wskakują w sprzęt i idą nurkować. W związku z tym wiele ze spotów w tych regionach jest prawie białych od umierającej rafy. Niestety, ale masa turystów staje na koral i zabierają jego fragmenty, a świadomość Tajów co do ochrony rafy koralowej jest dość mała i lokalni przewodnicy nie zwracają uwagi turystom. Ponadto litry kremu do opalania unoszącego się na powierzchni wody wcale nie pomagają w odbudowaniu rafy koralowej. Mekką nurkowania w Tajlandii jest Koh Tao - jest tam tanio, ponieważ jest duża konkurencja. Zwykle za nurkowanie płaci się ok. 800 bahtów (80 zł) a nie 3,5-4 tyś (350-400 zł) jak w innych regionach w Tajlandii. Oczywiście nie zawsze idzie to w parze z wysoką jakością. Dużym plusem jest też to, że wiele sklepów nurkowych w tym regionie oferuje nocleg za darmo dla swoich kursantów - nic bardziej atrakcyjnego dla backpackerów o małym budżecie.

Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Dlaczego jest tam tak tanio?
Zazwyczaj na kursie w grupie potrafi być do 8 osób - wyobraźcie sobie teraz grupę 8 osób, które nigdy nie nurkowały ze sprzętem w morzu, a dzień wcześniej spędziły 2 godziny w płytkim basenie ćwicząc. Nagle muszą zejść na głębokość 10 metrów i tam zostać. Osoby początkujące mają to do siebie, że mogą łatwo spanikować pod wodą (a to ktoś machnie płetwą i wytrąci komuś ustnik z buzi albo maskę z twarzy). Jednak najgorszą rzeczą jaką początkujący nurek może wtedy zrobić jest wystrzelić na powierzchnie wody, ponieważ grozi to m.in. uszkodzeniem i rozerwaniem płuc oraz chorobą dekompresyjną (od której w skrajnych przypadkach można umrzeć). Pomyślcie czy czulibyście się bezpiecznie? Zwykle nurkowanie jest bardzo krótkie - dlaczego? Otóż wg PADI nurkowanie może być zaliczone, gdy trwa minimum 20 minut. W związku z tym dla oszczędności czasu i pieniędzy wielu instruktorów na Koh Tao daje swoim kursantom tylko tyle czasu. Ponadto ze względu na swoje położenie sezon trwa tam prawie cały rok, a nie jak w Krabi tylko pół (od listopada do kwietnia).

Czemu warto nurkować w Tajlandii? Magiczny, podwodny świat!
Obecnie w Tajlandii można spotkać całą gamę stworzeń morskich: od maleńkich pigmejskich koników morskich, niejednokrotnie mniejszych od jednego centymetra, po ogromne rekiny wielorybie dorastające do 12-14 metrów. Oczywiście szanse na podwodne spotkanie z wymarzoną rybą zależą od miejsca i terminu nurkowania. Na pewno spośród dużych ryb są szanse zobaczenia rekinów rafowych, rekinów lamparcich (zwanych także brodatymi) i tawroszy są duże, zwłaszcza na zachodnim wybrzeżu Tajlandii. Rekiny wielorybie pojawiają się okazjonalnie zarówno po zachodniej stronie, jak i w rejonie Ko Tao, a ich spotkanie oznacza, że mamy wielkie szczęście. Zazwyczaj te wielkie rekiny nie są groźne, żywią się wyłącznie planktonem, a ich pokojowe usposobienie i ciekawość podglądania nurków sprawia, że bardzo często można je podziwiać z bardzo bliska. Dodatkowo wahania temperatury i rozwój planktonu w miesiącach styczeń-maj powoduje z jednej strony pogorszenie widoczności, ale z drugiej zwiększa szanse spotkania planktonożerców. Są nimi między innymi majestatyczne manty, odwiedzające zwykle nurkowiska w miejscach występowania najsilniejszych prądów morskich. Jeżeli chodzi o miejsca szczególnie upodobane przez manty to jest to wyspa Ko Bon w rejonie Similanów, Hin Daeng i Hin Muang koło Ko Lanty oraz Chumpon Pinnacle dostępny dla nurków z Ko Tao.

Nurkując zobaczysz z bliska ośmiornicę, mątwy oraz koniki morskie!
Takie małe żyjątka jak: koniki morskie, ślimaki nagoskrzelne czy Ghost Pipe Fish’e można znaleźć w największym wyborze na nurkowisku Richelieu Rock. Za to ośmiornice, mątwy, węże morskie, oraz ławice barrakud i tuńczyków są widywane praktycznie wszędzie. Niezależnie od samych ryb, inną przyczyną przyciągającą nurków do Tajlandii są podwodne krajobrazy. Niezwykłe, ogromne granitowe bloki skalne Similanów układają się w podwodne labirynty, które zapraszają do dziesiątków przepływów i pieczar. Nurkowiska w okolicach Pataji, Ko Czang i Puket słyną z dużych wraków. Ciekawym miejscem do nurkowania jest oceanarium Siam Ocean World w Bangkoku przy centrum handlowym Siam Paragon gdzie można nurkować z rekinami.