Tajlandia – wymarzone miejsce na odpoczynek, zwłaszcza w środku polskiego przedwiośnia. Kiedy u nas każdy dzień przynosi zaskakujące „prezenty” (np. w postaci śnieżycy za oknem w połowie marca), w Tajlandii moglibyśmy przespacerować się przez miasto w letnich ciuchach. I to nie jest jedyny argument, dla którego warto odwiedzić ten kraj! Jeśli jesteś zainteresowany rozpoczęciem podboju egzotycznych miejscówek, koniecznie przeczytaj ten artykuł. Podróżowanie po krańcach świata wcale nie musi być ani drogie, a już na pewno nie jest niebezpieczne. Koniecznie przeczytaj poniższy artykuł.

Sprawa pierwsza, bilety do Tajlandii
Podróżowanie nigdy nie było łatwiejsze, ani tańsze, zwłaszcza, jeśli robimy to na własną kieszeń. Zatem argument, że nie stać nas nawet na krótkie wakacje odpada! Załóżmy, że chcemy się wybrać do Tajlandii na 14 dni. Cztery dni będziemy musieli poświęcić na podróż, jet-lag, oswojenie się z nowym miejscem i ogólne „rozgoszczenie się”. Dziesięć dni pozostanie nam na odpoczynek, zwiedzanie i odkrywanie nowych rzeczy o kraju (i o sobie). Wracając do kwestii biletów – w Internecie możecie znaleźć naprawdę dziesiątki poradników o tym, w jaki sposób szukać tanich połączeń na drugi koniec świata. Streszczając jednak nieco główne zasady, powinniście pamiętać o: po pierwsze, terminie wakacji. W Tajlandii mówi się o dwóch sezonach turystycznych, pierwszy sezon, czyli miesiące od maja do sierpnia/września, to sezon dla turystów z Europy i z Zachodu. Wtedy bilety będą znacznie droższe (podobnie jak zakwaterowanie, a nawet ceny jedzenia mogą się różnić). Drugi sezon przypada na miesiące między grudniem a lutym, wtedy do Tajlandii przybywają turyści z Azji, dlatego warto zainteresować się właśnie tymi miesiącami. Po drugie, przyglądanie się biletom należy zacząć na jakieś dwa miesiące przed planowanym urlopem. Do tego warto używać wyszukiwarek typu Skyscanner, które porównują ceny biletów w zależności od linii lotniczej i miesiąca. Przykładowo, obecnie bilety dla jednej osoby na Pattayę (w obie strony) oscylują w granicach 1700 złotych (z Warszawy). Warto także wiedzieć, że loty w odległe miejsca kosztować będą mniej bezpośrednio z tzw. hubów lotniczych, np. z Madrytu, Londynu czy Dubaju. I ostatnia ciekawostka na koniec – przed porównywaniem cen biletów dobrze jest wyczyścić pliki cookies w naszej przeglądarce, być może brzmi to niewiarygodnie, ale algorytmy wiedzą już, że jesteśmy zainteresowani takim kierunkiem i będą próbowały podnosić ceny!

Po drugie, dokumenty, wizy, szczepienia
Dobra wiadomość jest taka, że jako obywatele Polski nie musimy mieć wizy, jeśli będziemy przebywać na terenie Tajlandii do 30 dni w celach turystycznych. Na lotnisku trzeba wypełnić jedynie kartę pobytu, w której wpisuje się adres zameldowania i kilka informacji nt. naszych wakacji. Może się zdarzyć, że urzędnik imigracyjny poprosi o okazanie biletu powrotnego (ale jest to mało prawdopodobna sytuacja, obecnie mogą to sprawdzić w systemie). Najważniejszym dokumentem podczas naszego pobytu będzie paszport, który musi być ważny przez co najmniej pół roku. Kwestia szczepień – w Tajladnii obowiązują nas szczepienia podstawowe (tak jak na całym świecie), warto więc zadbać, żeby były aktualne. Poza tym, jeśli planujecie spędzać dużo czasu np. na trekkingu po dżunglach albo w innych miejscach, gdzie będziecie narażeni na kontakt z dzikimi zwierzętami, warto zaszczepić się przeciwko wściekliźnie. Ksero lub skan dokumentów trzeba trzymać przy sobie (lub na skrzynce e-mailowej) w razie niespodziewanej sytuacji.

Po trzecie, ceny w Tajlandii - noclegi i jedzenie
W dobie Internetu o noclegi martwić się nie musimy, mamy duży wybór. Najpopularniejszą opcją budżetową jest zarezerwowanie łóżka w hostelu w pokoju wieloosobowym, można także skusić się na pokój albo wynająć cały domek. Podróżnicy, którym zależy na bezpośrednim kontakcie z lokalnymi, chętnie korzystają z Couchsurfingu – platformie stworzonej w celu wymiany międzykulturowej. Spanie przez Couchsurfing jest bezpłatne, ale są pewne zasady, których trzeba się trzymać. Fajną opcją jest wynajmowanie mieszkania lub pokoju przez AirBnb, można trafić na przepiękne lokalizacje (np. domek położony tuż przy plaży albo z bajecznym widokiem z okna). Polecamy zarezerwować noclegi na pierwsze trzy-cztery dni naszej podróży, a później szukanie ich na bieżąco. Jakie są plusy wcześniejszej rezerwacji? Promocje, bezpłatne odwołanie rezerwacji, a często dla użytkowników strony Booking – śniadania wliczone w cenę. Poprzeglądaj fora internetowe i grupy na Facebooku, skorzystaj z wiedzy innych podróżników. Za nocleg możesz zapłacić zarówno 20 złotych jak i 120 złotych, dlatego szukaj sposobów odpowiednich dla ciebie. Jeśli chodzi o jedzenie, to w Tajlandii świetny obiad kupisz za grosze.