Nikaragua to niewielkie państwo znajdujące się w Ameryce Środkowej. Biorąc pod uwagę złociste plaże z drobniutkim piaskiem, lazurową wodę i bujną roślinność, nic dziwnego w tym, że kraj ten kojarzy się przede wszystkim z błogim wypoczynkiem w przepięknej scenerii. Jest to jedno z tych miejsc na naszej planecie, w których wszelkie troski znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Niemniej, jest to również kraj, który ma turystom do zaoferowania znacznie więcej niż rajski klimat. Co warto zobaczyć?

Miejsce, gdzie jest duża woda

Managua to największe miasto Nikaragui i jednocześnie stolica tego otoczonego niemal z każdej strony wodą państwa - od zachodu Oceanem Spokojnym, a od wschodu Morzem Karaibskim. Miasto usytuowane jest nad jeziorem o takiej samej nazwie. W języku rdzennych mieszkańców słowo to oznacza miejsce, w którym znajduje się dużo wody. Trzeba przyznać, że to bardzo trafiona nazwa.. Tektoniczne jezioro, przy którym znajduje się stolica, zajmuje przeszło tysiąc metrów kwadratowych. Stałym elementem krajobrazu jest wznoszący się przy północnym wybrzeżu wulkan Momotombo liczący sobie niespełna 1300 metrów nad poziomem morza. Stolica, jak wiele innych miejsc w Nikaragui na przestrzeni lat musiała borykać się z różnego rodzaju żywiołami, począwszy od wyniszczających trzęsień ziemi, a skończywszy na powodziach. W związku z tym wiele zabytków o dużej wartości nie przetrwało do naszych czasów. Warto jednak udać się do muzeum Acahualinca, które znajduje się w zachodniej części miasta. Na terenie obiektu będzie można podziwiać wiele pozostałości liczących sobie nawet po kilka tysięcy lat. Najsłynniejszym eksponatem jest fragment błota wulkanicznego, w którym widoczne są odciśnięte ludzkie stopy. Naukowcy dowiedli, że ślady liczą sobie około sześciu tysięcy lat.

Wulkany

Nikaragua znajduje się w strefie wulkanicznej. Wulkanów wobec tego nie brakuje, choć tak naprawdę aktywnych jest ich raptem siedem. Jednym z najbardziej spektakularnych jest wulkan Masaya. Nie ze względu na wysokość, ponieważ liczy sobie nieco ponad 600 metrów, a ze względu na widoczną wewnątrz krateru Santiago płynną magmę. Ostatnia erupcja zaczęła się w 2015 roku i można powiedzieć, że taki stan rzeczy utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Cerro Negro to kolejny wulkan, który przyciąga turystów z całego świata. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z nieco inną atrakcją. Chociaż Cerro Negro zaliczany jest do wulkanów aktywnych, to jednak ten fakt nie przeszkadza w organizacji volcano boardingu w tym miejscu. Ta innowacyjna dyscyplina sportu polega na zjeździe po zboczach wulkanu na specjalnie wyprofilowanej desce.

Laguna de Epoyo

Miłośnicy wodnych sportów oraz wypoczynku z dostępem do wody powinni udać się do Laguna de Epoyo. Dzisiejsza laguna z malowniczo błękitną wodą powstała tak naprawdę w miejscu dawnego krateru. Turyści chętnie przybywają do tego miejsca, by spróbować swoich sił w nurkowaniu czy windsurfingu.