Wietnam to bardzo specyficzny kraj - można go kochać, albo nienawidzić. Ale nie można zaprzeczyć temu iż jest to piękne i różnorodne miejsce. Poniżej znajdziesz artykuł, dotyczący miejsc oraz atrakcji, które warto odwiedzić będąc w Wietnamie. Przeczytaj go koniecznie!

Koniecznie powinieneś zawitać do Hoi An!
Przede wszystkim Hoi An to kolorowe kamienice, przydrożne garokuchnie, delikatny blask lampionów dodający miastu romantycznego uroku, kolorowa promenada, a także wspaniałe zatłoczone uliczki tętniące życiem. Nad całym miastem czuwa Kazimierz ‚Kazio’ Kwiatkowski. Jest to Polak, który kilkadziesiąt lat temu wybrał się do Wietnamu by odnowić My Son, po drodze ratując Hoi An. Musisz wiedzieć, że to właśnie dzięki niemu miasto to zostało wpisane do rejestru światowego dziedzictwa UNESCO. To naprawdę zadziwiające, jak małą ilość wiadomości znaleźć możemy o nim w polskich mediach, a jak wielką w tych wietnamskich. Zdecydowanie będąc w mieście grzechem byłoby nie odwiedzić lokalnego marketu. Okazuje się, że w jego wąskich uliczkach znajdziemy wszystko to, czego dusza zapragnie. Masz ochotę na aromatyczne ryby? No cóż, nie ma problemu! A może żywe kury? Oczywiście! Chcesz makarony? Mówisz, masz! Egzotyczne owoce i aromatyczne warzywa? Są Twoje! Tutaj naprawdę nie ważne jakiego koloru skóry jesteś czy też wyglądasz jak osoba wracająca właśnie do hostelu, na pewno sympatyczna pani zechce Ci wcisnąć wanienkę żywych krabów za pół ceny! To jest okazja! A na pytanie co z nią zrobisz? No cóż, to już nie jej problem.

http://planetescape.pl/oferta/wybrzeze-wietnamu-i-wyspa-phu-qouc/ 


Fairy Spring – czyli podróż wzdłuż nieziemskiego kanionu!

Będąc w tym miejscu wchodzisz do mętnej, lecz cieplutkiej wody i zaczynasz swoją podróż wzdłuż kanionu wijącego się w czerwono – białej scenerii. Możesz zobaczyć tutaj różnorodne formacje skalne, obrośnięte wybrzeże, wyrzeźbione przez wiatr kształty i wydmy, które robią naprawdę niesamowite wrażenie. Całość tego pięknego krajobrazu kończy niewielki wodospad oraz kilka pasących się bawołów.

Mui Ne i porozrzucane na wybrzeżu wioski rybackie, które warto zobaczyć!
Trzeba przyznać, że o ile przedmieścia Mui Ne są zawładnięte przez Rosjan, którzy stworzyli tutaj imperium turystyczne (które nie mają nic do zaoferowania), to centrum miasta Mui Ne to całkiem inny klimat. Będąc w tym miejscu i wypożyczając skuter warto pobłądzić po zapchanych uliczkach, podjechać na rybny targ czy też nie zdążyć zahamować i z wielkim hukiem wylądować na skuterze pobliskiej Wietnamki. Miasto Mui Ne słynie z Fishing Village, która stała się już lekko komercyjna. Ale mimo wszystko warto ją odwiedzić, a jeszcze lepiej poszukać mniejszych, bardziej autentycznych wiosek, których wzdłuż wybrzeża nie brakuje.

Świątynia Cao Dai – świątynia wyznawców kaodaizmu
Ta znana świątynia jest miejscem spotkań wyznawców kaodaizmu, czyli religii łączącej w sobie tradycje chrześcijaństwa, taoizmu, konfucjanizmu i buddyzmu. Powinieneś wiedzieć o tym, że kaodaizm jest jedną z głównych religii południowego Wietnamu, posiadając tym samym około dwa i pół miliona zwolenników. Oczywiście większość wyznawców to pacyfiści oraz weganie. W tej religii ważna jest równowaga i taki sam stopień równości między kobietą, a mężczyzną. Sama świątynia robi gigantyczne wrażenie, zwłaszcza w środku. Już od tysiąca znajdujących się tutaj kolorów mogą zaboleć oczy, a wśród tych wszystkich barwnych zdobień znaleźć można rzeźby azjatyckich smoków, kwiatów lotosu oraz posąg Chrystusa. Natomiast na głównym ołtarzu usadzona jest wielka kula ziemska z Lewym Okiem Boskim. Warto wspomnieć także o tym, że msze odbywają się tu cztery razy dziennie. Dużym plusem jest też to, że każdy może je zobaczyć, lecz turyści nie mogą w nich uczestniczyć. Całe półgodzinne nabożeństwo oprawione jest piękną muzyką, powstałą dzięki jednostrunowym instrumentom dan co. Monotonny dźwięk pozwala wznieść się na wyżyny duchowej ekstazy i dogłębniej przeżyć mszę. Tutaj wierni ubrani są w białe szaty, natomiast kapłani odziani są w stroje o 3 kolorach: niebieskim (symbolizującym taoizm), żółtym (odwołującym się do buddyzmu) oraz czerwonym (odpowiadającym konfucjanizmowi). Poza tym interesujące jest także to, że w czasie modlitwy wokół świątyni są wyznaczone strefy, na których nie może stanąć ludzka noga. Ponadto - okazuje się, że świętym może być dla nich każdy kto‚ dzięki zasługom na świecie narodzi się jako "istota duchowa" - tak więc na ich liście figuruje Victor Hugo, Maria Skłodowska – Curie, Juliusz Cezar i… uwaga… Lenin.

Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli wioski w okolicy Nha Trang i Hoi An
Te miejsca zasługują na szczególną uwagę ze względu na swoją autentyczność. Zobaczysz tu rozpadające się domostwa, kolorowe pranie, bezpańskie psy, ciągnące się aż po horyzont pola ryżowe, góry w oddali, plantacje warzyw i ludzie pracujący w polu. Jest to obraz Wietnamu sprzed kilkudziesięciu lat.